Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Idealna trasa biegowa dla amatora

opublikowano: 12 marca 2019 autor: Piotr Manowiecki

Idealna trasa biegowa dla amatora

Piotr Manowiecki
Po odwiedzeniu kilkunastu ośrodków biegowych zrozumiałem, że rzadko który z nich jest wart tego, by spędzić w nim więcej niż weekend. Oto kilka rad, jak wybrać miejsce na biegówkowy urlop.

Najważniejsza jest różnorodność tras

Najlepiej, by w ośrodku, do którego pojedziemy, były trasy o różnej trudności. Kiedy w Olympiaregion Seefeld oglądałem łatwe trasy poprowadzone dużymi i płaskimi niczym Mazowsze alpejskimi dolinami, byłem zdziwiony dużą ilością znakomitych narciarzy, którzy robili na nich długie treningi. Obok nich można było zobaczyć emerytów, rodziców z małymi dziećmi w przyczepkach czy osoby z protezami zamiast nóg. Olympiaregion Seefeld to przykład znakomitego ośrodka, w którym w niewielkiej odległości od siebie można znaleźć niezwykle łatwe i malownicze trasy niebieskie, bardziej wymagające trasy czerwone, przeznaczone dla zaawansowanych amatorów i obok nich czarne trasy wyczynowe, na których niedawno rozgrywane były mistrzostwa świata. Taka różnorodność zapewnia możliwość wyboru w zależności od umiejętności, potrzeb czy formy.

Bywają jednak takie ośrodki, w których łatwych tras praktycznie nie ma - np. w Szczyrbskim Jeziorze po słowackiej stronie Tatr. Bieganie tam to seria szybkich zjazdów, zakończonych bardzo mocnymi podbiegami, na których większość amatorów musi podchodzić jodełką. Takie ciągłe podejścia to żadna przyjemność dla osób nie trenujących regularnie przez cały rok, bo z jednej strony trudno wejść we właściwy rytm, z drugiej strony deprymująco działa widok zawodników klubowych, mijających nas piękną techniką łyżwową. Na takich trasach nie zdążymy ani nacieszyć się długim zjazdem, ani podbiegiem. Nic dziwnego, że dominują tam biegacze z klubów sportowych, a narciarzy rekreacyjnych jest zdecydowanie mniej. Jadąc na biegówki na Wschód upewnijmy się, czy trasy są przygotowywane dla obu technik - np. na Białorusi zdarza się, że trasa biegowa nie ma zakładanych torów do klasyka.

Przykłady zróżnicowanych tras: Olympiaregion Seefeld, Otepää w Estonii

Dobra trasa położona jest w miejscu z gwarancją śniegu

W czasach galopującego ocieplenia klimatu, sens ma wyjazd wyłącznie w miejsce, które gwarantuje śnieg. Przy jego wyborze liczy się przede wszystkim mikroklimat, ale też wysokość nad poziomem morza czy produkcja sztucznego śniegu. Więcej o tym pisała Łucja Łukaszczyk w artykule Jak szukać miejsca z gwarancją śniegu.

Przykłady tras z pewnym śniegiem: Jakuszyce, Las Bawarski, Olympiaregion Seefeld

W ośrodku znajdują się dziesiątki kilometrów połączonych ze sobą tras biegowych

O ile na weekendowy wyjazd w zupełności starczy 10-km trasa biegowa, o tyle przy dłuższym pobycie na takiej trasie można poczuć się jak chomik w kołowrotku. Bieganie po wielu kilometrach tras to połączenie sportu z turystyką - a na biegówkach w sprzyjających warunkach zdążymy dotrzeć do większej liczby miejsc niż latem na piechotę. Więcej kilometrów to z reguły też większa szansa na różnorodność, o której pisałem w punkcie 1.

Pozytywne przykłady: Olympiaregion Seefeld, Las Bawarski, Szumawa, Jakuszyce, Nové Město na Moravě

Przynajmniej krótki odcinek powinien posiadać sztuczne oświetlenie

Olbrzymim udogodnieniem jest możliwość wyjścia na narty wieczorem. Można wtedy w dzień wybrać się na niezbyt forsowną wycieczkę turystyczną, a wieczorem udać się na szybkie bieganie. Sztuczne oświetlenie daje też więcej czasu na regenerację w ciągu dnia.

Pozytywne przykłady: trasy biegowe w Estonii (np. w Haanji, Jõulumäe, Tallinie czy Otepää)

Trasa powinna znajdować się w miejscu z czystym powietrzem

Od kilku lat rośnie w Polsce świadomość wpływu jakości powietrza na zdrowie. Niestety, w polskich górach pod tym względem sytuacja jest dramatyczna. Po jednej wizycie na trasie biegowej w Poroninie redaktorka naszego portalu Łucja Łukaszczyk zapadła na dokuczliwe zapalenie oskrzeli. Swoje doświadczenia z zanieczyszczonym powietrzem opisała w artykule Jak uchronić się przed smogiem na biegówkach?

Przykłady polskich tras z czystym powietrzem: Jakuszyce, Banica (w Beskidzie Niskim), Góry Bialskie

Dobra trasa jest płatna

Od lat jestem gorącym orędownikiem płatnych tras biegowych. Utrzymanie tras bardzo dużo kosztuje. Kosztowne są jazdy ratraka, produkcja śniegu, dosypywanie śniegu tam, gdzie go mało itd.. Bez pieniędzy nie ma szans na dobre utrzymanie tras albo na kilkukrotne w ciągu doby ratrakowanie tras podczas intensywnych opadów śniegu. Wszystkie najlepsze trasy biegowe, jakie widziałem, są płatne. Zawsze mnie też cieszy płatny parking przy wejściu. Oczywiście pod warunkiem, że przychody trafiają na utrzymanie tras lub na dofinansowanie systemu publicznego transportu zbiorowego. Płatny parking to też doskonały sposób na zniechęcenie części narciarzy do przyjazdu własnym samochodem i zachęta do wyboru autobusu.

Pozytywny przykład: Ramsau am Dachstein

Na dobrą trasę dojedziemy transportem zbiorowym

Jakoś tak się składa, że najlepszym ośrodkom narciarskim zawsze towarzyszy dobrze zorganizowany transport zbiorowy. Daje on korzyści każdemu, nawet zatwardziałym kierowcom. Kiedy dotarłem na urlop do Bodenmais w Lesie Bawarskim, zachwyciłem się ciszą, jaka panowała na tamtejszych ulicach - samochodów jeździło kilkakrotnie mniej niż na podhalańskich wsiach. W takich ośrodkach panuje spokój, nie trzeba wdychać smrodu z rur wydechowych, nie ma walki o miejsca parkingowe, pieszy czuje się bezpiecznie i bezstresowo. Rozbudowana sieć skibusów zapewnia wolność, jakiej nie daje żaden samochód - można zakończyć bieg o kilkadziesiąt kilometrów dalej niż się go rozpoczynało. A w przypadku wyjazdu większej grupy, nie trzeba umawiać się na konkretną godzinę powrotu - każdy może wrócić wcześniej, według swoich potrzeb. Dobrze, kiedy przy wejściu na trasy są przebieralnie czy chociaż szafki, gdzie można przebrać się przed i po biegu lub zostawić rzeczy na przebranie. Doskonałą przebieralnię (z zamykanymi szafkami, smarowalnią nart, toaletami, prysznicami i barem) widziałem przy trasach Bretterschachten w Lesie Bawarskim.

Pozytywne przykłady: Olympiaregion Seefeld, Las Bawarski; dużą poprawę przyniosła reaktywacja połączenia kolejowego ze Szklarskiej Poręby do Liberca przez Jakuszyce

Ma genius loci

Duch miejsca to skutek wielu czynników - najczęściej pięknych widoków, dziedzictwa kulturowego w otoczeniu, braku konieczności słuchania ryczących głośników (kto biegał w otoczeniu lodowiska na zakopiańskim COSie, ten wie, co to znaczy), ale także starań ludzi, którzy opiekują się trasą. Bieg Piastów to nie tylko rywalizacja sportowa, ale też wspaniałe wydarzenie towarzyskie, podczas którego co roku spotyka się dawnych znajomych. Największym atutem tras w Kościelisku są ludzie, którzy je tworzą - są bardzo pomocni i organizują przezabawne imprezy. A jedne z najpiękniejszych narciarskich chwil przeżyłem w Beskidzie Niskim - znakomicie wytyczona sieć Śnieżnych tras przez lasy w połączeniu z ciszą (i ciemnym niebem w nocy) oraz towarzystwem przemiłych pasjonatów z lokalnego stowarzyszenia sprawia, że co kilka lat wracam na te trasy z zachwytem.

Pozytywne przykłady: Jakuszyce, Kościelisko-Chotarz, Śnieżne trasy przez lasy w Beskidzie Niskim

zaktualizowano wtorek, 12 marca 2019 17:54
Oceń artykuł
(3 głosów)
Piotr Manowiecki

Piotr Manowiecki

Popularyzator narciarstwa backcountry. Po przeprowadzce do Poznania założył grupę Nartorolki Poznań. Wcześniej pracował w Urzędzie Miasta Zakopane. Był koordynatororem inicjatywy społecznej Pociąg-autobus-góry, zabiegającej o budowę linii kolejowej Podłęże-Piekiełko i o odbudowę systemu transportu publicznego na Podhalu. Działał w Podhalańskim Alarmie Smogowym, był też współzałożycielem (zamkniętego) bloga "Biegówki pod Tatrami".

Strona www: www.facebook.com/groups/nartorolki.poznan
Komentarze (0)
↑ pomniejsz okienko | ↓ powiększ okienko

busy

Społeczność na biegówkach

  • na tablicy

  • na forum

  • artykuły użytkowników

Więcej

lubią nas