Vexa Rossignol Swenor Marwe Ski Way SPINE SkiGo

Konkurs “Lubię zimę dzięki biegówkom” rozstrzygnięty

opublikowano: 15 listopada 2014 autor: Redakcja

Takie gogle to nagroda główna w konkursie

Takie gogle to nagroda główna w konkursie One Way Sport
Wybraliśmy zwycięzców konkursu na krótką historię polubienia zimy dzięki pokochaniu nart biegowych. Prezentujemy trzy najciekawsze naszym zdaniem zgłoszenia oraz ich autorów - nagrodzonych w konkursie.

Przez dwa tygodnie nasi czytelnicy pisali o tym jak narty biegowe zmieniły ich podejście do zimy. Wielu uczestników konkursu podzieliło się z nami także opowieściami jak zaczęli biegać na nartach oraz jak ta aktywność stała się dla nich najważniejsza i nieprzerwanie od wielu lat jest źródłem radości.

W samo sedno trafiła Łucja Dubrawska-Anczarska z Warszawy, która znalazła sposób na zimę w mieście i której wysyłamy gogle na biegówki ufundowane przez firmę One Way.

Zima? Chyba tylko na urlopie w górach. Tak uważałam do zeszłego roku. Po aktywnych wakacjach i rowerowej jesieni zaczęliśmy z mężem z przerażaniem wyczekiwać przyjścia zimy. Co tu robić? A może... biegówki? Po przeczytaniu kilku artykułów, nie myśląc więcej pojechaliśmy na giełdę, żeby popatrzeć na sprzęt i zastanowić się co dalej. Wróciliśmy do domu z dwoma kompletami nart, butów i kijków. Szaleństwo?! Nie, szaleństwem byłoby odkładanie tej decyzji na później. Skończyła się chandra i przeziębienia, a zaczęły wspólne wieczory z mężem na biegówkach. Nie mogę doczekać się zimy!

Wyróżniliśmy również wypowiedź Małgorzaty Czai z Trójmiasta, która pokazuje, że biegać można w każdym wieku, a narty są doskonałym powodem polubienia zimy.

To było jak objawienie! Miałam 26 lat, a za sobą bogatą przeszłość turystyczno- narciarsko- wspinaczkową. Ale zimy nie lubiłam. Zawsze marzłam. Szwagier kupił biegówki Polsportu. Pozwolił mi spróbować. Założyłam wygodne buty, wpięłam się w wiązania i ZAKOCHAŁAM SIĘ! Lekko sunęłam przez zaśnieżony bajkowy las za domem. Ciągły ruch powodował, że było mi ciepło. Nie musiałam niczego się uczyć, ruch przychodził mi naturalnie. I tak mi zostało. Teraz zbliżam się do 60-tki. Zimą wychodzę za drzwi bloku, zakładam narty i zanurzam się w zaczarowany świat ośnieżonych trómiejskich lasów.

Trzecia wyróżniona wypowiedź jest autorstwa Andrzeja Jangasa z Krzyżówek, który w biegówkach odkrył sposób na zimowy spadek aktywności.

Zima to był okres szary, nudny i zimny. Zmniejszona "ruchliwość". Przesiadywanie w domu przed komputerem lub z nosem w książce. Mieszkam na wsi...za oknem las...i pewnej zimy olśnienie! A może kupić biegówki? Tereny super...gorzej ze śniegiem...ale co tam, spróbować można... No i poszło... Później Bieg Piastów i weekendowe wyjazdy ze znajomymi do Jakuszyc. Teraz zima bez biegówek to stracona zima:)))

Autorzy drugiej i trzeciej wypowiedzi otrzymują portalowe czapki Alpina nabiegowkach.pl "free" do biegania. Dziękujemy za wszystkie nadesłane historie, w których czytelnicy portalu dowodzą, że bieganie na nartach może być doskonałym antidotum na zimową chandrę. A jak już się polubi biegówki, to stają się one silną motywacją do wyjścia z domu i zdrowej aktywności nawet w zimny, szary, grudniowy dzień.

Niech jesień i zima nie będzie czasem siedzenia w domu w ponurym nastroju i wyczekiwaniem wiosny. Lepiej spędzić zimowe miesiące na biegówkach!

 

zaktualizowano piątek, 14 listopada 2014 13:26
Oceń artykuł
(1 głos)
Komentarze (0)
↑ pomniejsz okienko | ↓ powiększ okienko

busy

Społeczność na biegówkach

  • artykuły użytkowników

lubią nas